Tym razem 13 wolontariuszy odwiedziło seniorów.

Poprzednim razem spotkaliśmy się przed wakacjami w czerwcu.

Podobnie jak ostatnio spotkanie zaczęliśmy od wspólnego przygotowywania sałatki owocowej. Trzeba było się nawzajem pilnować, by w trakcie nie podjadać. Niektórym pensjonariuszom nasi wolontariusze sałatkę dostarczyli wprost do pokoju.

Potem graliśmy też w piłkę.

O tak, przy piłce było dużo radości.

Ale to była dopiero rozgrzewka.

Zdjęcia nie są w stanie przekazać panującej tam atmosfery.

Dobrze nam było razem.

Terapeutka - Pani Iza opowiedział nam i pokazała sporo zupełnie nowych rzeczy. Jedną z nich był z pewnością entuzjazm, ożywienie z jakim seniorzy grali w piłkę. Nie spodziewaliśmy się, że są aż tak chętni do aktywności - wspaniale, że personel tak dba o podtrzymanie ich sprawności, a my mogliśmy być tego świadkami.

Podobnie jak za pierwszym razem dziś również wspólnie pośpiewaliśmy. Najgłośniej (i chyba najlepiej) wychodził nam śpiew "Hej sokoły" i "Stokrotka".

Rozegraliśmy też turniej w kalambury. Podzieliliśmy się na dwie duże grupy "Azjatki z Szogunem" i "Koale z Kangurami". Obie drużyny były błyskotliwe i bardzo bystre w odgadywaniu: zawodów, czynności i przysłów. Rozgrywka zakończyła się remisem 18 do 18.

Z całą pewnością będziemy chcieli szybko (może nawet już w październiku) znów tam pojechać.

To był dobrze spędzony czas.

Znamy już imiona seniorów i oni zapamiętali nasze. Choć może trudno w to uwierzyć - tak jest.

Przygotowanie i zjedzenie wspólnego posiłku pomogło nam się ze sobą oswoić.

Witaminki sprawiły, że na spotkaniu nie było żadnej skwaszonej minki.

Gdyby ktoś z Was, uczniów naszego LO, oglądających właśnie te zdjęcia, zainteresował się i chciał pojechać z nami w przyszłym miesiącu, -to zapraszamy dołączcie do naszego Koła Wolontariatu. Zapisy u Pana Pawła Smolibockiego w bibliotece.
                                                                                                                                   ks. Gniewomir Kujawa