Dzień Dziecka pod palmami – czyli Hawaje w naszej szkole!
Zaczęło się z przytupem – dosłownie – bo wspólną belgijką. Kto nie zna kroków, szybko się nauczył, albo udawał, że zna. Nauczyciele też tańczyli – niektórzy zaskoczyli nas ukrytym talentem. Były gry i zabawy czyli dużo ruchu, dużo śmiechu i zdrowa dawka chaosu.
Prawdziwie hawajską atmosferę wprowadziły warsztaty tańca hula-hula, prowadzone przez Basię – naszą lokalną królową rytmu. Kręciły się biodra, wirowały spódniczki, a niektórzy odkryli w sobie ukryte talenty taneczne.
Główną atrakcją była jednak wodna bitwa z balonami. Tu nie było litości – ani suchych koszulek. W ruch poszły balony i ... wiadra. Krzyki, śmiech i chlupot wody – tak właśnie wyglądała dziecięca radość w wersji deluxe.
Było kolorowo, radośnie i mokro. Hawajskie klimaty na sto procent się przyjęły – a my już planujemy, gdzie polecimy w przyszłym roku.