Spotkanie rozpoczęliśmy od odwiedzin w jadłodajni na ul. Ściegiennego, gdzie spotkaliśmy wolontariuszy przygotowujących akurat obiad - 200 litrów zupy.

Siostra oprowadziła nas, a potem przy herbacie opowiedziała nam kilka historii z pracy w terenie i odwiedzania pustostanów i opuszczonych ogródków działkowych w poszukiwaniu potrzebujących.

Siostra podzieliła się także radością jaką przeżywa się, gdy ktoś z podopiecznych po latach wychodzi z kryzysu bezdomności i mówiła jak wielka rolę odgrywa ,,podanie człowiekowi ręki".

Później uczestniczyliśmy w zbiórkach towarów w dwóch sklepach i porządkowaliśmy ofiarowane produkty żywnościowe.

Z zebranych towarów siostry z wolontariuszami już na bieżąco przygotowują paczki dla potrzebujących rodzin, a także planują jaka ilość produktów będzie potrzebna do przygotowania Wigilii dla ok. 1400 zasiadających 24 grudnia do stołów na MTP.

Przy okazji zbiórki przydarzyły się nam ciekawe rozmowy z kupującymi i wspierającymi akcje sióstr. Ku swojemu zdziwieniu, mogliśmy poczuć się potrzebni ludziom, którym bardzo brakowało kogoś, kto by ich wysłuchał.

Te spotkania były dodatkowym dobrem, które dziś jakby "przy okazji" się wydarzyło, a może nawet równie cennym dobrem, jak całość przedsięwzięcia, w którym braliśmy udział.